Rynek mieszkaniowy Wiadomości

Jak klasyfikacja energetyczna budynków wpłynie na rynek?

Rosnąca świadomość ekologiczna oraz troska o środowisko wpływając na coraz więcej obszarów naszego życia, w tym również na budownictwo. Nowy projekt unijnej dyrektywy EPBD (Energy Performance of Buildings Directive) jest na to świetnym przykładem. Projekt ten dotyczy bowiem świadectw energetycznych budynków rodzinnych i jest obecnie w fazie uzgodnień pomiędzy Radą UE a Parlamentem Europejskim. Czy nowa dyrektywa spowoduje rewolucję na polski rynku nieruchomości?

Czym jest klasa energetyczna budynków?

Klasa energetyczna budynku to miara efektywności energetycznej danej nieruchomości, która określa zużycie energii w stosunku do jej powierzchni. Klasy energetyczne budynków określa się na podstawie obliczeń oraz analizy parametrów technicznych budynku, takich jak izolacja termiczna, wentylacja, systemy grzewcze i chłodzące, orientacja budynku oraz wykorzystanie źródeł energii odnawialnej. Optymalizacja tych czynników pozwala podwyższyć klasę energetyczną danego budynku i tym samym zwiększyć jego efektywność energetyczną. Klasyfikacja energetyczna wpływa tylko na koszty eksploatacyjne, ale także na środowisko. W związku z tym coraz więcej państw wprowadza przepisy dotyczące wymagań energetycznych nieruchomości. W polskiej klasyfikacji energetycznej budynków stosować się ma siedem klas energetycznych oznaczanych literami od A+ do G. Budynek o najniższym zapotrzebowaniu na energię otrzyma literę A+ i będzie najwyższej klasy energetycznej, natomiast budynek o najwyższym zapotrzebowaniu na energię otrzyma literę G, co oznacza budynek o najniższej klasie. Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Rozwoju i Technologii wszystkie budynki otrzymają literę klasyfikacji energetycznej już w przyszłym roku. Podobne zmiany UE wprowadziła już w przypadku lodówek, pralek i innego sprzętu domowego. Podzieliła je pod względem tego, ile energii elektrycznej potrzebują do wypełnienia swoich funkcji i w tym przypadku również posłużono się literami – od A do G.

Budynek klasy F i G nie do sprzedaży?

Jeżeli dyrektywa wejdzie w życie, to największym problemem z perspektywy właścicieli nieruchomości może okazać się niemożność sprzedania i wynajęcia nieruchomości o klasie energetycznej poniżej litery E. Budynki klasy F i G nie będą mogły być sprzedane bądź wynajęte. Szacuje się, że tego typu budynków w Polsce jest więcej niż milion, problem dotyczyć może zatem wielu Polaków. Jeżeli właściciel budynku klasy F lub G będzie chciał go sprzedać, to będzie to musiał zrobić przed wejściem w życie unijnej dyrektywy lub zmuszony będzie zainwestować w termomodernizację tego budynku, dzięki której podniesiona zostanie jego klasa energetyczna. Nowe przepisy zaczną obowiązywać najprawdopodobniej za ok. 10 lat, więc właściciele mają jeszcze sporo czasu na zastanowienie się nad przyszłością swoich nieruchomości. Ponadto osoby, które zdecydują się na poprawę efektywności energetycznej takich budynków, będą mogły w pierwszej kolejności skorzystać z trwających już lub nowych programów dofinansowujących przedsięwzięcia energetyczne i remontowe.

Zostaw komentarz

Może Ci się także spodobać