Rynek mieszkaniowy

Czy koronawirus zmieni rynek mieszkaniowy?

pies w mieszkaniu

Wprowadzenie pracy zdalnej na dużą skalę może wpłynąć na zwiększenie dostępności mieszkań w największych miastach. Pracodawcy zaczną dostrzegać plusy takiego rozwiązania, a pracownicy nie będą już musieli kupować nieruchomości w najdroższych lokalizacjach, bo dobrze zarabiać będą mogli z dowolnego miejsca.

Praca zdalna zmieni rynek mieszkaniowy

Nie ma wątpliwości, że koronawirus wpłynie na rynek nieruchomości, na razie jednak nie wiadomo jeszcze, w jakim zakresie. Z powodu pandemii zaczęliśmy pracować zdalnie na niespotykaną dotąd skalę, a pracodawcy zaczynają dostrzegać wiele korzyści takiego rozwiązania. Nie dość, że mogą znacznie zmniejszyć wynajmowaną powierzchnię biurową, to otwiera im się możliwość zatrudniania pracowników z całego kraju. W tym również tych z mniejszych miejscowości, którym ze względu na niższe koszty życia, mogą zaoferować mniejsze wynagrodzenie.

Praca zdalna może spodobać się również pracownikom. Oszczędzają oni mnóstwo czasu, który do tej pory tracili na dojazdy, a część z nich wróciła na ten czas do rodzinnych domów, przez co oszczędzą sporo na najmie. Okazuje się również, że wcale nie trzeba mieszkać w mieście, w którym się pracuje. W poszukiwaniu lepszej pracy i zarobków często decydujemy się na przeprowadzkę do dużego miasta, które takie zatrudnienie oferuje. Oznacza to jednak równocześnie znacznie wyższe koszty życia, o zakupie nieruchomości nie wspominając. Jeśli praca zdalna zostanie z nami na stałe, to najbardziej będzie się opłacało pracować w dużej firmie i mieszkać w mniejszej miejscowości. Może to zahamować widoczną w ostatnich latach w dużej skali migrację do dużych ośrodków miejskich.

A to natomiast spowoduje zwiększenie dostępności mieszkań w takich lokalizacjach, gdzie ceny w ostatnich latach dynamicznie rosły, między innymi właśnie z uwagi na ich małą ich dostępność i wysoki popyt. Zainteresowanie nieruchomościami w mniejszych miejscowościach może natomiast skutkować wzrostem cen w małych ośrodkach miejskich.

Kryzys wywołany pandemią będzie zmuszał do szukania oszczędności nie tylko pracodawców, którzy miedzy innymi z tego powodu mogą zdecydować się na wprowadzenie pracy zdalnej na stałe, ale również pracowników, którzy będą uciekali z aglomeracji, aby obniżyć koszty życia, zachowując jednocześnie dotychczasowe wynagrodzenie. A wyprowadzając się np. z Warszawy do Kielc, można zaoszczędzić ponad 200 000 zł na zakupie mieszkania.

Mimo, iż w Polsce tryb pracy zdalnej nie jest powszechnym zjawiskiem, to w obliczu pandemii i wprowadzenia przymusowej izolacji z dnia na dzień okazało się, że wiele firm stanęło na wysokości zadania i udostępniło swoim pracownikom narzędzia do pracy zdalnej. Nie wiadomo jednak, czy tendencja ta się utrzyma po ustąpieniu pandemii. Będzie to zależało z pewnością od charakteru wykonywanej pracy, oraz od produktywności osób pracujących z domu.

Jeśli pracodawcy zdecydują się ją utrzymać, może to mieć istotny wpływ na rynek nieruchomości. Jednak jest to sektor, w którym zmiany widoczne są z opóźnieniem, więc będzie je można ocenić dopiero za kilka lat.

Zostaw komentarz

Może Ci się także spodobać