Rynek mieszkaniowy

Zamiana WIBOR na WIRON – czy na pewno na tym skorzystamy?

Zbliżenie na kobiece dłonie obsługujące kalkulator i laptopa

Zamiana wskaźnika WIBOR na wskaźnik WIRON to w ostatnim czasie jedna z ważniejszych informacji dla kredytobiorców – osób już zadłużonych oraz tych, którzy dopiero planują uzyskanie środków z banku. Wraz z tą zmianą modyfikacji ulegnie podstawa naliczania zmiennego składnika kosztów kredytu (przy oprocentowaniu zmiennym), czyli oprocentowania. Założenie jest takie, że WIRON ma być rozwiązaniem bardziej przejrzystym, uczciwszym i korzystniejszym dla konsumenta. Czy tak rzeczywiście będzie?

WIBOR a WIRON

WIBOR to skrót od Warsaw Interbank Offered Rate. Jest to parametr ustalany przez GPW Benchmark i służy do wyliczania oprocentowania kredytów. Co ciekawe, wysokość WIBOR-u zależy od deklaracji banków – to one informują administratora wskaźnika o tym, na jaki procent byłyby skłonne przyjmować depozyty na wewnętrznym, międzybankowym rynku. Pozornie jest to więc parametr jakoś oddający realną wartość pieniądza, jednak w praktyce deklaracje mogą się nijak nie przekładać na stan rzeczywisty i banki nie mają oferty zgodnej z przekazywanym GPW Benchmark pułapem. Rodzi to ryzyko manipulacji. Jest to obawa niebezpodstawna, ponieważ mieliśmy już do czynienia z taką sytuację w bankowości zagranicznej – w roku 2015 zapadł wyrok niekorzystny dla kilku globalnych, kluczowych instytucji finansowych, które manipulowały LIBOR-em, czyli londyńskim analogiem WIBOR-u.

Ustawodawca postanowił zabezpieczyć konsumentów przed ryzykiem manipulacji, a jednocześnie wypracować mechanizm kalkulacji, który mógłby obniżyć wysokość comiesięcznej raty kredytu. Rozwiązaniem ma być WIRON, czyli Warsaw Interest Rate Overnight. W odróżnieniu od swojego poprzednika, wskaźnik ten obrazuje rzeczywiste oprocentowanie depozytów. Ma to kilka aspektów, m.in.:

  • zminimalizowana podatność na manipulację, ponieważ wysokość WIRON-u wynika z przeprowadzanych transakcji;
  • inną dynamikę niż WIBOR, ponieważ ten był wyliczany na podstawie prognoz, a więc przewidywań, starał się więc wyprzedzać sytuację na rynku. WIRON jest z nią powiązany na bieżąco.

Czy WIRON wpłynie na zmniejszenie raty kredytu?

Jeśli ktoś śledzi wysokość obydwu wskaźników, wie że różnica między nimi wynosi około 1 punktu procentowego na korzyść WIRON-u. Oznacza to, iż kredytobiorca rozliczany za pomocą nowego parametru zaoszczędziłby kilkadziesiąt złotych miesięcznie na każdych 100 tysiącach pożyczonej kwoty. To już coś, a brzmi jeszcze lepiej, gdy się to przełoży na perspektywę czasową typowego kredytu hipotecznego, bo w ciągu tych 20-30 lat spłacania ta kwota skumuluje się do kilkudziesięciu tysięcy złotych!

Zgodnie z Mapą Drogową opublikowaną przez Komisję Nadzoru Finansowego – całkowite odejście od WIBOR-u musi nastąpić do końca 2024. Póki co tylko kilka banków zadeklarowało chęć szybkiego wprowadzenia do oferty kredytów hipotecznych opartych o WIRON. Niezależnie od tego – ostatecznie będą musiały to zrobić wszystkie podmioty. Co więcej, stare kredyty, oparte na WIBORze, zostanę przestawione na WIRON. I tu pojawia się nadzieja na oszczędności dla tych, którzy już są zapożyczeni. Czy rzeczywiście będzie taniej?

W założeniu – ma być. Jednak ustawodawca robi swoje, a banki robią swoje. W aneksach rozsyłanych do klientów pojawia się zapis o możliwości wprowadzenia parametru korygującego wskaźnik WIRON. Jak on miałby być wyliczony? Byłaby to średnia różnica między WIBOR-em a WIRON-em. Te ustalenia są mało precyzyjne i pozbawione konkretów. Nie wiadomo jeszcze, z jakiego okresu byłyby brane poziomy obydwu wskaźników, a przecież jest to kluczowe. Jeśli akurat dane zostaną pobrane z czasu, gdy różnica między WIBOR-em a WIRON-em była duża, klient może otrzymać ofertę nawet gorszą niż ta, o którą opierał się jego kredyt dotychczas.

Nietrudno zauważyć, że banki próbują zniwelować sens zmian wprowadzanych przez ustawodawcę. Pozostaje jednak nadzieja, iż rząd nie zostawi tego w ten sposób i nie pozwoli na ewidentne obchodzenie zmian korzystnych nie tylko dla konsumenta, ale i dla transparentności całego sektora finansowego. Jedna z możliwości to odgórne ustalanie wskaźnika korygującego przez KNF, NBP lub GPW Benchmark. Możliwe też, że z czasem pojawią się po prostu dodatkowe przepisy, które zmuszą banki do kolejnych korekt umów – tym razem zapisów mających na celu obejście korzyści wynikających z wprowadzenia WIRON-u.

Zostaw komentarz

Może Ci się także spodobać