Zapowiadane przez ekspertów spadki cen w sektorze najmu nie okazały się tylko pustą prognozą. We wrześniu, czyli miesiącu, w którym najemcy wykazują szczególnie dużą aktywność, ceny spadły w porównaniu z sierpniem nawet o kilka procent. Trend ten widać najwyraźniej w segmencie dużych mieszkaniach obejmujących ponad 90 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Choć korekty w dół są widoczne, nie mają jeszcze szans zniwelować wzrostów, które na rynku najmu obserwujemy od trzech lat. Źródłem danych jest Otodom Analytics.
Koniec drożyzny na rynku najmu?
Co ważne, tańszy najem obejmuje też lokale o najpopularniejszych metrażach, czyli kawalerki i niewielkie mieszkania dwupokojowe. W sektorze lokali o powierzchni od 40 do 59 metrów kwadratowych przeciętne stawki najmu najmocniej spadły w Trójmieście. W Gdyni była to korekta o prawie 3% w skali miesiąc do miesiąca w Gdańsku o 4,3%. W obu miastach spadły też ceny najmu najmniejszych mieszkań o około 4% w porównaniu z sierpniem 2024. We Wrocławiu korekta ta wyniosła 1%. Stolica Dolnego Śląska była jedynym miastem, w którym popularne metraże (od 40 do 59 metrów kwadratowych) były tańsze niż rok wcześniej. W obu przypadkach spadek zatrzymał się na 1%. W mieście tym trend spadkowy trwa nieprzerwanie od 2 lat.
Nie wszędzie jednak widać choćby niewielkie zmiany w cenach najmu. Trend ten nie objął na przykład Krakowa, gdzie mieszkania udostępniane lokatorom drożeją nieprzerwanie od 5 miesięcy. Warto przy tym zauważyć, że tempo wzrostów w stolicy Małopolski spada. Najpopularniejsze metraże są tu droższe tylko o 0,5% w skali rok do roku.
Na obraz cenowy rynku najmu z pewnością wpływa fakt, że podaż mieszkań wraca stopniowo do poziomu sprzed trzech lat, czyli wybuchu wojny w Ukrainie. Szczególnie dużo lokali na wynajem trafia na rynek w Warszawie.
Podaż mieszkań dostępnych dla lokatorów
W stolicy od początku października w ofercie tego sektora rynku było 13,5 tysięcy lokali mieszkalnych. Oznacza to wzrost o 17% w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej i aż o 92% porównując z październikiem 2023.W Krakowie jest obecnie dostępnych na wynajem 5,8 tysięcy lokali mieszkalnych. Oznacza to wzrost oferty o 11,5% w skali rok do roku. Warto zauważyć, że podaż mieszkań na wynajem nie rośnie w całym kraju. W wielu dużych miastach ofert jest obecnie mniej niż przed rokiem. Sytuację taką można obserwować między innymi we Wrocławiu, Łodzi i Poznaniu. W miastach tych ceny wzrosły wyraźnie na przestrzeni ostatnich trzech lat. W niektórych popularnych lokalizacjach nawet o 60%.
W ciągu ostatnich trzech lat najbardziej stabilne pod kątem cen najmu były rynki w Szczecinie, Katowicach, Łodzi oraz Wrocławiu.
Wszystko wskazuje na to, że rosnąca podaż mieszkań w sektorze najmu będzie coraz wyraźniej przekładać się na spadki cen. Ich tempo może być bardzo różne w zależności od regionu, ale trend ten ma szansę być niedługo widoczny również w najdroższych lokalizacjach. Na korekty stawek w dół z pewnością czekają na przykład mieszkańcy Krakowa. Stolica Małopolski jest teraz jednym z najdroższych miast dla najemców. Czy ich sytuacja się poprawi, pokażą najbliższe miesiące.