Rynek mieszkaniowy Wiadomości

Na rynku nieruchomości nadal drogo

Rząd figurek przedstawiających budynki mieszkalne różnej wielkości

Odczyty z rynku nieruchomości z początku tego roku pokazywały znaczny spadek popytu. Spodziewano się więc, że poskutkuje to spadkiem lub przynajmniej zatrzymaniem cen, jednak póki co takiej tendencji nie widać. Ceny wszystkich typów nieruchomości (domy, działki, mieszkania) nadal rosną – takie wnioski można wyciągnąć z danych kwartalnych zebranych przez portal Nieruchomosci-online.pl.

Na początek zaznaczmy, że trendy wzrostowe dominują, co nie oznacza, że nie ma lokalizacji, gdzie ceny spadły. Są. Jednak nie można mówić tu o jakiejś dużej tendencji. Póki co są to pojedyncze odstępstwa od reguły, którą jest postępująca drożyzna. Ceny dynamicznie rosły przez ostatnie dwa lata, więc pozornie może się wydawać, iż nic się nie zmieniło. Jednak obecnie rynek nieruchomości wykazuje pewne nowe, specyficzne cechy. Dotyczy to chociażby wzmocnienia ośrodków peryferyjnych kosztem głównych aglomeracji. Przykładowe wzrosty w największych miastach:

  • Gdańsk +1,90%,
  • Katowice +1,74%,
  • Kraków +2,21%,
  • Warszawa +1,81%,
  • Wrocław +3,13%.

Przykładowe wzrosty w mniejszych stolicach regionów:

  • Białystok +7,70%,
  • Gorzów Wielkopolski +9,77%,
  • Szczecin +6,91%,
  • Zielona Góra +6,42%.

Spadek cen zanotowano jedynie w stolicy łódzkiego – ceny mieszkań w Łodzi były o 1,07% niższe. Wszystkie powyższe dane dotyczą rynku mieszkań potraktowanego jako całość. Po podzieleniu wolumenu sprzedaży według liczby pokoi, widać więcej spadków, np. kawalerki taniały w Gdyni, Gorzowie Wielkopolskim, Katowicach, Łodzi, Rzeszowie, Sopocie oraz Zielonej Górze. Najlepiej cenę trzymały mieszkania trzypokojowe – w ich przypadku nie zanotowano spadku cen w żadnym z analizowanych ośrodków.

Jednocześnie ze stabilną sytuacją cenową, na rynku mieszkań wystąpił spadek popytu oraz wzrost podaży. Jeśli te parametry nie ulegną zmianie, możemy się spodziewać korekty cen w dół.

Jeszcze stabilniejsza koniunktura została odnotowana na rynku domów. Spadki cen co prawda wystąpiły w czterech ośrodkach, jednak były niewielkie:

  • Kielce -025%,
  • Olsztyn -3,08%,
  • Szczecin -036%,
  • Toruń -0,02%.

Za to liderami wzrostów były następujące miasta:

  • Katowice +14,58%,
  • Gdańsk +11,4%,
  • Gorzów Wielkopolski +10,4%,
  • Rzeszów 8,75%.

Trochę inaczej sytuacja wygląda, jeśli zamiast miast weźmiemy pod uwagę gminy ościenne – tutaj już ceny były dużo korzystniejsze. Dlatego, jeżeli ktoś planuje zakup domu, powinien rozważyć wybór podmiejskiej lokalizacji.

Większe szanse na zaoszczędzenie mają osoby zamierzające samodzielnie postawić dom. W segmencie działek budowlanych ceny spadły w aż 5 lokalizacjach:

  • Białystok -3,72%,
  • Gdańsk -5,30%,
  • Łódź -16,36%,
  • Olsztyn -2,52%,
  • Poznań -6,18%.

W pozostałych miastach odnotowano wzrosty, przy czym rekordy były dwucyfrowe i nawet przekraczały 20%:

  • Katowice +26,11%,
  • Kielce +22,22%,
  • Opole +18,71%,
  • Zielona Góra +15,43%.

Dane z kwartalnego raportu Nieruchomosci-online.pl pokazują, że w I kwartale 2022 roku pogorszenie niektórych parametrów rynku (np. mniejszy popyt) nie przełożyło się na spadek cen. Rynek nieruchomości z opóźnieniem reaguje na zmiany, więc możliwe, że w nadchodzących miesiącach będziemy obserwować korektę cen. Nie wiadomo jednak, jak na sytuację wpłynie wojna na Ukrainie oraz masowy napływ uchodźców. Spowodowało to gwałtowny wzrost zainteresowania ofertami wynajmu mieszkań, a jednocześnie przełoży się też na kłopoty z podwykonawstwem (odpływ robotników ukraińskich) oraz dalszy wzrost cen materiałów budowlanych, paliwa oraz energii. Nie zapowiada się na to, aby poprawiła się sytuacja kredytobiorców – RPP zapowiada dalsze podwyższanie stóp. Na rynek będą więc działały bardzo silne czynniki o przeciwnym wpływie.

Zostaw komentarz

Może Ci się także spodobać