Rynek mieszkaniowy

Zmiany podatkowe Polskiego Ładu wpłyną na mieszkaniówkę

Inwestowanie w nieruchomości w ostatnim czasie bije w Polsce rekordy popularności. Wysoka inflacja i niskie oprocentowanie lokat bankowych sprawiają, że zakup mieszkania staje się zarówno sposobem na ulokowanie oszczędności, jak i potencjalnym źródłem dochodu z najmu. Polski Ład może jednak negatywnie wpłynąć na inwestycje w mieszkaniówkę.

Według danych za II kwartał br. przedstawionych w raporcie JLL „Rynek mieszkaniowy w Polsce” w największych polskich miastach, tj. w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i Trójmieście, w pierwszym półroczu deweloperzy sprzedali w sumie 39 tysięcy mieszkań. Liczba ta przewyższa o 7,2 proc. najlepsze do tej pory pierwsze półrocze roku 2017. Przy inflacji na poziomie 5,4 proc. zakup mieszkania może być ratunkiem przed spadkiem wartości zaoszczędzonych pieniędzy. Wiele osób liczy również na możliwość dodatkowego zarobku na wynajmowaniu zakupionej nieruchomości. Jednak zmiany podatkowe zapowiedziane w ramach Polskiego Ładu, mogą niekorzystnie wpłynąć na ten segment rynku.

Jednym z założeń Polskiego Ładu jest podniesienie kwoty wolnej od podatku. Właściciele mieszkań i lokali przeznaczonych do wynajęcia nie będą mogli jednak z tej zmiany skorzystać, ponieważ projekt ustawy przewiduje, że od przyszłego roku osoby te będą musiały jako sposób rozliczenia stosować ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, a przy tej formie kwota wolna od podatku nie obowiązuje. Nie mają w tym wypadku zastosowania także progi podatkowe, a więc i z tej zmiany przepisów osoby zarabiające na wynajmie nieruchomości nie skorzystają. Kolejna zmiana polega na tym, że koszty poniesione na przykład na remont mieszkania przeznaczonego na wynajem czy zakup wyposażenia, nie będą już mogły być uwzględnione w kosztach uzyskania przychodu, podobnie jak odpisy amortyzacyjne. W efekcie właściciele mieszkań na wynajem będą płacić podatek w wysokości 8,5 proc. dla przychodów nieprzekraczających kwoty 100 tysięcy zł i 12,5 proc. dla przychodów ponad tę kwotę.

Zapowiedziane zmiany mogą sprawić, że inwestowanie w lokale do wynajęcia stanie się mniej opłacalne. Byłoby to kolejne po pandemii obciążenie dla osób zarabiających na wynajmie. Wciąż jednak wielu Polaków postrzega inwestowanie w nieruchomości jako najlepszą i najbezpieczniejszą formę lokowania kapitału. Tymczasem na rynku dostępne są różne modele inwestowania w nieruchomości, niekoniecznie wymagające brania kredytu i ponoszenia ryzyka związanego chociażby z podniesieniem stóp procentowych. Przykładem może być inwestowanie społecznościowe, które polega na tym, że osoba posiadająca odpowiednie środki finansowe, może zostać jednym z inwestorów np. szkoły lub przedszkola, które budowane jest we współpracy z samorządem. Stopa zwrotu takiej inwestycji w skali roku wynosi 6-7 proc., a inwestor jest wolny od poszukiwania najemców, rozliczania umowy najmu, obowiązków związanych z remontami i utrzymaniem nieruchomości. Nawet jeśli nie jest to inwestycja przynosząca największe dochody, to plusem takiego rozwiązania jest to, że zysk jest stabilny i odporny na wahania koniunktury.

Zostaw komentarz

Może Ci się także spodobać